Niestrajkujący nauczyciele będą mogli dorobić. Burmistrz Mosiny zdecydował nawet, że na zastępstwo do szkół i przedszkoli pójdą... urzędnicy, którzy mają odpowiednie kwalifikacje. Jest ich kilku, ale to nie wystarczy.
- Trzeba oczywiście mieć odpowiednie wykształcenie. Takie osoby, które mają wyższe wykształcenie pedagogiczne, po spełnieniu innych warunków, są kierowane do kierownik referatu oświaty. Jako burmistrz poczuwam się odpowiedzialności za zajęcia opiekuńczo-wychowawcze i zapewnienie opieki uczniom w czasie strajku - zaznacza burmistrz Mosiny Przemysław Mieloch.
Dodatkowe warunki to chociażby zaświadczenie o niekaralności. Zgłoszenia należy kierować do urzędu. Nauczyciele na zastępstwo pracę podejmą w dniu rozpoczęcia strajku - ma to nastąpić 8 kwietnia.
Burmistrz Przemysław Mieloch zapewnia jednocześnie, że rozumie i popiera postulaty nauczycieli. Domagają się oni podwyżki w wysokości 1000 złotych. Ostatnie negocjacje z rządem nie były udane, kolejną turę rozmów zaplanowano na 1 kwietnia. Według zapowiedzi w Wielkopolsce protestować będzie 84 proc. szkół i przedszkoli. W skali całej Polski odsetek ma wynieść prawie 79 proc.