Strażaków o ogniu powiadomił personel oddziału. Odezwały się także czujniki pożaru podłączone do centrali komendy. Na miejsce udało się osiem zastępów ratowników. Jeszcze przed przybyciem strażaków personel medyczny ewakuował pacjentów oddziału chirurgicznego. Trafili na sąsiednie oddziały. Strażacy szybko uporali się z palącym się łóżkiem. Pożarowi towarzyszyło bardzo duże zadymienie z uwagi na materiał, z jakiego został wykonany materac łóżka. W większości było to sztuczne tworzywo.
50 letni pacjent-podpalacz miał miał 3 promile alkoholu we krwi - mówi dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Lesznie.
- W tej sali, na której leżał 50- latek, ogień zniszczył całe jej wyposażenie, zniszczył także okna, podłogę i sufit. I co istotne - mówi dr Tomasz Karmiński - ogień uszkodził również elementy znajdującej się pod sufitem instalacji gazów medycznych, w tym tlenu. Nie kryje, że gdyby instalacja się rozszczelniłaby i dostałby się ogień, doszłoby do ogromnej tragedii.
Po podpaleniu łóżka 50 - letni pacjent schował się w brudowniku, gdzie również próbował podpalić znajdujące się w tym pomieszczeniu szmaty, ścierki i karton.
Podpalacz przebywa w policyjnej izbie zatrzymań. Po wytrzeźwieniu prawdopodobnie jeszcze dzisiaj usłyszy zarzuty.