Pozostaję w kontakcie ze służbami i koordynuję ich działania. Nie ma powodów do paniki, a sytuacja jest pod stałą kontrolą
- zapewnia Michał Zieliński.
Wojewoda zwołał posiedzenie sztabu po tym, jak na terenie województwa łódzkiego w Nerze znaleziono sporo śniętych ryb. Po tej informacji służby w Wielkopolsce zaczęły monitorować dolny odcinek rzeki, który znajduje się w powiecie kolskim. Pracownicy delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Koninie, na wysokości miejscowości Dąbie, pobrali próbki wody z rzeki wpływającej na teren naszego regionu od strony województwa łódzkiego. Badania nie wykazały odchyleń od normy.
Badania dalej są prowadzone, a służby na bieżąco będą informować o ich wynikach. Straż Pożarna postawiła zaporę na rzece Ner na wysokości miejscowości Rzuchów. W ciągu ostatnich godzin nie zauważono, by do tego miejsca spłynęły śnięte ryby.
Dodatkowo wszystkie ujęcia wody w pobliżu rzeki Ner są codziennie badane przez służby sanitarne. W monitoring rzek włączyła się Państwowa Straż Rybacka z całego województwa. Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego cały czas jest w kontakcie ze swoim odpowiednikiem w województwie łódzkim i z Powiatowym Centrum Zarządzania w Kole.
Wojewoda wydał też rekomendacje, by nie kąpać się w rzece Ner i nie poić w niej zwierząt. Mieszkańcy powinni się powstrzymać od łowienia ryb i wszelkiej rekreacji w rzece.
Nasze działania są prewencyjne. Podejmujemy je w trosce o bezpieczeństwo mieszkańców regionu
- podkreśla wojewoda Michał Zieliński.