Dwa hektary lasu płoną w pobliżu miejscowości Gogolice w gminie Wronki. To Puszcza Notecka.
- Nie wiemy, jaka była przyczyna pożaru, akcja gaśnicza cały czas trwa. Doszło do pożaru poszycia leśnego, w około 50-letnim drzewostanie. Mamy podgląd na kamerach, sytuacja jest w miarę opanowana. W działaniach biorą też udział dwa samoloty typu dromader - mówi młodszy ogniomistrz Łukasz Kawka z szamotulskiej straży pożarnej.
Na miejsce przyjechało dwanaście strażackich jednostek.
AKTUALIZACJA, GODZ. 12:05
Trwa dogaszanie pożaru w Gogolicach w gminie Wronki. Sytuacja jest już opanowana. Na miejscu jest trzynaście strażackich zastępów i służby leśne.
Nie wiadomo, co było przyczyną pojawienia się ognia. Mogło to być podpalenie, ale nie ma co do tego pewności.
Spłonęły dwa hektary lasu. W gaszeniu ognia pomagały samoloty typu dromader, które ośmiokrotnie zrzucały wodę na płonący las.
AKTUALIZACJA, GODZ. 12:53
Pożar w Puszczy Noteckiej jest już opanowany. Na szczęście nie ma dużych strat w drzewostanie. Ogień zagnieździł się głównie w poszyciu leśnym, za to na znacznym obszarze, bo około dwóch hektarów.
- To, że sytuacja jest opanowana nie oznacza, że zakończyliśmy akcję. Druhowie cały czas polewają poszycie wodą - informuje dyżurny Państwowej Straży Pożarnej w Szamotułach Łukasz Kawka.
Ogień gasiło trzynaście zastępów i dwa samoloty typu dromader, które ośmiokrotnie zrzucały wodę na płonący las. Akcja była o tyle trudna, że pożar wybuchł w lesie około 7 kilometrów od najbliższej szosy i dojazd na miejsce możliwy był jedynie leśnymi duktami.