Tak mówił w Lesznie poseł Jan Mosiński. W wtorek Andrzej Duda przedstawił propozycję 15 referendalnych pytań, nie wykluczał, że ich liczba może być zredukowana do 10.
Poseł PiS Jan Mosiński nie kryje, że sporo kontrowersji budzi data głosowania - 10 i 11.11 - i przede wszystkim liczba referendalnych pytań.
Parlamentarzysta przyznaje, że referendum powinno składać się tylko z kilku pytań. Uważa, że im więcej będzie pytań, tym więcej być będzie niedopowiedzeń czy niedomówień.
Zauważa także, że zebranie tego wszystkiego, potem opracowanie materiału wyjściowego, czy Konstytucja ma być zmienione i w jakim kształcie, może się okazać trudne dla specjalistów w tej dziedzinie.
Jan Mosiński nie wyklucza, że tak duża liczba pytań może zniechęcić wyborców do udziału w referendum. By odpowiedzieć - argumentuje parlamentarzysta - na 15 czy 10 pytań wyborca musi mieć jakaś wiedzę, więc ta liczba może zniechęcić.
Prezydent Andrzej Duda podkreślił, że najwcześniej wniosek o przeprowadzenie konsultacyjnego referendum złoży nie wcześniej niż 20 lipca.