- Każdy ma prawo do posiadania dziecka i rodzinnego szczęścia. My chcemy w tym pomóc. Nikogo nie wykluczamy. Rządowy program prokreacji umożliwia ludziom skorzystanie z diagnostyki. Niemniej ten nasz program jest uzupełnieniem rządowego i chcielibyśmy, żeby był postrzegany w ten sposób. Chcemy dać ludziom wybór i szansę skorzystania z tej kosztownej procedury – mówi przewodniczący SLD w Pile Krzysztof Maciaszczyk.
W ramach programu działacze SLD proponują wydatki rzędu 220 tysięcy złotych rocznie, przy czym z tych pieniędzy mogłoby skorzystać około 13 par. Projekt ma zostać poddany dyskusji na marcowej sesji Rady Miasta Piły. Przynajmniej na początku jest kierowany wyłącznie do mieszkańców tego miasta.