Kardynał Kevin Farrell przekazał, że "biskup Rzymu Franciszek powrócił do Domu Ojca". Jak podkreślił, całe życie papieża było oddane służbie Bogu oraz Kościołowi.
#PapieżFranciszek zmarł w Poniedziałek Wielkanocny rano w Domu św. Marty.
— Vatican News PL (@VaticanNewsPL) April 21, 2025
➡️ https://t.co/jPatRpoYa6 pic.twitter.com/6rucdIfXdN
W poniedziałek wieczorem o godz. 18:00 w katedrze gnieźnieńskiej zostało odprawione nabożeństwo w tej samej intencji. Poprzedził je briefing poświęcony odejściu papieża i podsumowaniu jego pontyfikatu. Spotkanie poprowadził prymas Polski, arcybiskup Wojciech Polak.
Za zmarłego papieża Franciszka modlono się też podczas mszy o godz. 11:00. - Jego śmierć to dla nas zaskoczenie, bo choć chorował, to Watykan informował, że papież czuje się już lepiej - mówił kanclerz kurii w Gnieźnie ks. Zbigniew Przybylski.
Wszyscy jesteśmy wstrząśnięci i zaskoczeni śmiercią ojca św. Franciszka. W mojej pamięci pozostanie on jako człowiek niezwykle skromny, pokorny i bardzo życzliwy. Otwarty na wszystkich szczególnie zaś na ubogich i odrzuconych, imigrantów, cierpiących. Pozostawił nam w ten sposób niezwykłą lekcję do drugiego człowieka. I zachęcał nas, abyśmy wstali z tej wygodnej kanapy i poszli służyć tym, w których mamy widzieć naszego Zbawiciela Jezusa Chrystusa
- podkreślił.
Z poznaniakami wybierającymi się na świąteczną mszę w kościele św. Anny na Łazarzu rozmawiał nasz reporter.
– To był papież, który z miłosierdzia uczynił swój sztandar – powiedział nam o zmarłym 21 kwietnia Franciszku naczelny miesięcznika W drodze, dominikanin ojciec Roman Bielecki.
Nie bez powodu jedna z książek, które papież wydał w czasie pontyfikatu, nosiła tytuł Miłosierdzie to imię Boga. To bardzo rewolucyjny tytuł, bo moglibyśmy powiedzieć, że miłosierdzie jest jedną z cech Pana Boga – tak jak Jego wszechmoc czy nieskończoność. Natomiast on posuwał się do odważnych sformułowań, twierdząc, że zamiennie możemy mówić: Bóg to znaczy miłosierdzie.
– Nie bez powodu to, co zostaje po Franciszku, to taka ludzka twarz Kościoła – dodaje ojciec Roman Bielecki.
To, w jaki sposób zachowywał się wobec ludzi, to, jak mówił o ludziach z peryferii Kościoła – to przesłanie niezwykle współczujące, pełne czułości. Myślę, że tchnące nadzieją, zwłaszcza dla tych, którzy mogli poczuć się niechciani albo źle potraktowani w Kościele.
– Pontyfikat papieża Franciszka był pontyfikatem otwierającym, symbolicznym – papież poprzez swoje gesty i słowa zwracał uwagę na człowieka, na kontekst jego życia, ludzkie dramaty i piękno świata, w którym żyjemy – ocenił w rozmowie z nami prowincjał poznańskich franciszkanów, ojciec Leonard Bielecki.
Myślę, że to jeden z przełomowych pontyfikatów, które każdy z nas zapamięta. Pytanie tylko, co z tego wyniesiemy. Czy faktycznie nie będziemy znowu odrabiać zaległych lekcji – wracać teraz i zastanawiać się, co papież miał na myśli, kiedy o tym mówił. Jego pontyfikat to z pewnością wyzwanie – by zrozumieć rolę Kościoła
– Umrzeć w okresie paschalnym to coś niesamowitego – mówił ojciec Leonard Bielecki.
Wszystkie teksty liturgiczne, wszyscy ludzie wiary mówią o zmartwychwstaniu, o tym, że po śmierci jest drugie życie, do którego jesteśmy powołani – i wtedy odchodzi papież, głowa Kościoła. To moment, jeśli można tak powiedzieć o śmierci – naprawdę wymarzony.
W niedzielę papież Franciszek udzielił błogosławieństwa Urbi et Orbi i witał się z wiernymi na placu Świętego Piotra.
Mottem pontyfikatu papieża Franciszka stało się zdanie "Miserando atque eligendo" ("Spojrzał z miłosierdziem i wybrał"). Wierni doceniali jego otwarty światopogląd, skromne usposobienie i bezpośredniość.
– To dla mnie był przełomowy pontyfikat pójścia w bardzo dużą praktykę chrześcijaństwa – podkreśliła gnieźnieńska dziennikarka, dr teologii Monika Białkowska.
I stąd brały się różne nieporozumienia wobec pontyfikatu Franciszka. Mówił: błogosławcie związkom niesakramentalnym – nie udzielajcie im ślubów, ale błogosławcie tym ludziom, którzy żyją razem i próbują praktykować miłość. To także jego otwarcie na migrantów. – Dla mnie to była taka Jezusowa miłość bez pytania o prawo, o przepisy. Kochaj i rób, co chcesz – św. Augustyn
– dodała Białkowska.
Papież Franciszek odżegnywał się od wykluczania ze społeczności katolickiej osób LGBTQ. Choć podkreślał, że zgodnie z doktryną Kościoła katolickiego sakrament małżeństwa zawierany jest pomiędzy kobietą a mężczyzną, twierdził, że "osoby homoseksualne mają prawo do rodziny". Niejednokrotnie nawoływał też do poszanowania osób nieheteronormatywnych.
– Trzeba pamiętać, że Kościół jest Chrystusowy. Jeden papież odchodzi, przychodzi następny, ale Kościół trwa, bo należy do Chrystusa – mówi ks. Ryszard Ryngwelski, proboszcz parafii pw. Św. Józefa Oblubieńca NMP w Pile, komentując wiadomość o śmierci papieża Franciszka.
Dziekan dekanatu pilskiego zwraca uwagę, że papież Franciszek odszedł w czasie oktawy wielkanocnej – okresu, w którym wierni przeżywają radość Zmartwychwstania.
– Podobnie jak Jan Paweł II, który odszedł w wigilię Niedzieli Miłosierdzia Bożego, a więc w podobnym czasie. To znak, który pokazuje, że Pascha – czyli przejście z jednej rzeczywistości do drugiej – może nabrać bardzo konkretnego wymiaru
– dodaje ks. Ryngwelski.
W najbliższym czasie w pilskich kościołach odbędą się nabożeństwa dziękczynne za pontyfikat papieża Franciszka.
W kaliskich kościołach odbywają się nabożeństwa dziękczynne za posługę papieża Franciszka. Na Zawodziu, w najstarszym kaliskim kościółku, gdzie w II Dzień Świąt Wielkiej Nocy odbywał się tradycyjny odpust Emaus, także modlono się za papieża. Proboszcz parafii św. Gotarda dr Andrzej Latoń podkreślał, że papież Franciszek był obrońcą najuboższych:
Bardzo ciepły i dobry papież, który bardzo kochał najuboższych. Bardzo jestem wdzięczny za ten znak tego odejścia, bo ono jest też znakiem dla świata. Jeszcze wczoraj Ojciec Święty Franciszek wypowiadał ostatnie słowa, błogosławieństwo: miastu i światu - pobłogosławił
- mówił proboszcz Latoń.
W Argentynie - rodzinnym kraju zmarłego papieża Franciszka - ogłoszono 7-dniową żałobę. Związek Polaków w Argentynie na swoich portalach społecznościowych opublikował okolicznościowe oświadczenie, którego fragment dla Radia Poznań odczytał mieszkający w Buenos Aires zastępca komendanta chorągwi ZHP w Argentynie Andrzej Kiciński:
Związek Polaków w Republice Argentyńskiej wyraża głęboki żal z powodu odejścia naszego papieża Franciszka, człowieka pokoju i głęboko otwartego na dialog. Na zawsze pamiętamy jego świadectwo pokory, surowości i zaangażowania na rzecz życia i najbardziej potrzebujących. Niech spoczywa w pokoju, Ojcze Święty.
Liczbę osób o polskich korzeniach w Argentynie szacuje się na 450 tys. Spora ich część zamieszkuje aglomerację Buenos Aires. Na przedmieściach stolicy znajduje się prężny polski Ośrodek Katolicki OO. Bernardynów, zwany potocznie Maciaszkowem. Zdjęcia z uroczystości Wielkiej Soboty w tym ośrodku znajdują się poniżej.
Był dla nas kimś więcej, niż tylko Ojcem Świętym. Był prawdziwym Ojcem – czułym, pełnym serca, bliskim
- tak Siostry Dominikanki z Domu Chłopaków w Broniszewicach wspominają papieża Franciszka.
Na swoim fanpage'u zamieściły wzruszający wpis. W grudniu 2023 roku chłopcy spotkali się z Ojcem Świętym w Watykanie.
Jego słowa i postawa – zawsze po stronie najmniejszych, najsłabszych, pomijanych – dawały nam siłę i determinację, by budować Dom dla naszych Chłopaków. Dom, w którym każdy jest ważny
- napisały Dominikanki. Czwórka chłopców Jarek, Kacper, Filip i Maciej, siostra Tymoteusza i wolontariusze byli w Watykanie w grudniu 2023 roku i spotkali się z papieżem podczas Audiencji Generalnej.
"Nie zapomnimy tego nigdy"- wspominają. Ojciec święty poprosił, by jego opiekun podjechał wózkiem właśnie do nich.
Spojrzał na nich tak, jak patrzy się na największy skarb. Bez litości. Z czułością. Z ogromnym szacunkiem. Tego spojrzenia nie da się opisać. Ono zostanie z nami na zawsze
- dodają Dominikanki.
Siostry prowadzą Dom Chłopaków. Mieszka w nim blisko 70 chłopców i mężczyzn z niepełnosprawnościami. Z datków wybudowały dwa domy i kaplicę. Kaplicę poświęcił Prymas Polski abp Wojciech Polak.