Ortopedzi z całego świata wymieniają się doświadczeniem w Poznaniu

Uczestniczy w nim prawie pół tysiąca specjalistów z całego świata. Impreza, którą Polska gości po raz pierwszy, z reguła była dwa razy większa, ale nie wszyscy chętni mogli przyjechać ze względu na ograniczenia pandemiczne.

Pacjentów z dolegliwościami w obrębie łokcia czy barku jest bardzo dużo - mówi prezydent kongresu prof. Przemysław Lubiatowski...

Główną taką przyczyną, która powoduje, że pacjenci do nas przychodzą, to jest ból i ból barku jest drugim co do częstości ortopedycznym bólem po kręgosłupie. To jest częsty problem. Nie każdy z nich wymaga leczenia ortopedycznego. Wiele z nich jest leczonych przez lekarzy rodzinnych czy przez fizjoterapeutów. Częściej są to zwyrodnienia i dolegliwości bólowe i ta liczba będzie rosła, dlatego wraz ze starzeniem się społeczeństwa, jak również jesteśmy dużo zdrowsi nawet w podeszłym wieku i nadal bardzo aktywni.

Pandemia sprawiła, że bardzo dynamicznie rozwinęły się technologie komunikacyjne pozwalające łączyć się ośrodkom na całym świecie. Obok telemedycyny lekarze wykorzystują też wirtualną rzeczywistość. Obraz z okularów ortopedy, który operuje, już teraz jest transmitowany np. do sal wykładowych, by inni mogli się szkolić.

Europejski kongres to najważniejsze spotkanie tych specjalistów na świecie. Starania, by impreza odbyła się w Polsce, trwały od 2015-ego roku. Na kongres przyjeżdżają lekarze ze wszystkich kontynentów, by podpatrzeć swoich europejskich kolegów, bo tu poziom leczenia jest najwyższy.

Tegoroczne spotkanie odbywa w szczególnym reżimie sanitarnym. Wejść do środka mogą tylko osoby zaszczepione lub przetestowane i muszą nosić maseczki.