- Picie będzie dozwolone tylko w określonych miejscach - zapowiada wiceprezydent Poznania Mariusz Wiśniewski. - Te granice są wyznaczone w sporej części mostami i infrastrukturą taką jak duże schody. Staraliśmy się zachować logikę, aby ktoś nie przekroczył linii o 3 centymetry i już jest w innej strefie - dodaje.
- Od czwartku policja i straż miejska będą pilnować tego, aby picie w strefach było przestrzegane - mówi zastępca prezydenta. To oznacza, że za spożywanie poza wyznaczonym miejscami można będzie dostać mandat.
Od 9 marca po wejściu w życie nowej ustawy zakazać picia alkoholu obowiązuje w całym Poznaniu. Służby od tego czasu mogły karać każdego pijącego nad rzeką, ale skupiały się głównie na pouczeniach, tłumacząc to planowanym wejściem w życie uchwały miejskich radnych zezwalających na picie w strefach.
Poznańscy radni wyznaczyli strefy oddalone od budynków mieszkalnych. Choć w tej sprawie protestowała część mieszkańców między innymi z okolic ulicy Świętego Rocha. Boją się oni hałasu i bałaganu.