W kilku poznańskich tytułach, między innymi w Gazecie Wyborczej i na portalu epoznan, pojawiły się dziś artykuły zainspirowane facebookowym postem poznanianki, opowiadającym o tym, że jej rodzice zostali napadnięci na Placu Kolegiackim przez młodych mężczyzn w "patriotycznych koszulkach". Bez powodu mieli oni pobić starszych ludzi. Incydentowi rzekomo bezczynnie przyglądali się strażnicy miejscy. Tymczasem Policja nie została powiadomiona o żadnym incydencie.
Radio Poznań dowiedziało się nieoficjalnie, że na Placu Kolegiackim faktycznie doszło do scysji, ale jej przebieg był zgoła inny. Rękoczynami na rzucenie niedopałka przez przechodzących młodych ludzi miał zareagować starszy pan przechodzący z żoną. Strażnicy miejscy natomiast rozdzielali zwaśnione strony.
Post poznanianki został już z Facebooka skasowany.
Państwo z dykty.