W sezonie robią dziennie dystanse dziesięciokrotnie dłuższe niż dzisiejszy. - Co niektórzy robią już trzysta parę kilometrów pojedynczo, grupowo jeździmy po dwieście kilometrów z hakiem jednego dnia. A gdyby nas wszystkich zsumować to chyba kulę ziemską byśmy objechali. Każdy z nas robi około pięciu - do nawet ośmiu tysięcy kilometrów rocznie - w zależności od stopnia zaawansowania. A średnia wieku to u nas około 55 lat - możemy o sobie powiedzieć, że jesteśmy "Stowarzyszeniem Młodzieży Używanej". Ale czujemy się jakbyśmy mieli 20 lat - mówi Wojtulewicz.
Konińscy rowerzyści spotkali się pod klasztorem w Bieniszewie, by pożegnać stary rok. Niektórzy już jutro zameldują się na nadwarciańskim bulwarze, kibicować kolegom kajakarzom, którzy spływem witać będą rok nowy.