Tam lokale wyborcze nie musiały być otwarte o 7 rano. W Szpitalu imienia Raszei w Poznaniu głosowanie rozpoczęło się o 10. Głos oddają między innymi dyżurujące pielęgniarki.
Mam dyżur do 19.00, ale później jeszcze wyjeżdżam, więc chciałam zagłosować tu w szpitalu. Jest taka możliwość, jak się pobrało wcześniej zaświadczenie z Urzędu Gminy.
Głos oddają również pacjenci.
Głosujemy tu, bo tu przebywamy, leżymy, jesteśmy pacjentkami. To już kiedyś było mówione, że jeżeli się przebywa poza swoim miejscem zamieszkania w szpitalu, to można głosować, byle okazać dowód osobisty.
Jak mówi przewodniczący komisji w Szpitalu imienia Raszei Stanisław Kiernicki, głosują pracownicy szpitala, którzy mają 24-godzinną zmianę i głosują pacjenci, którzy zostali przyjęci do szpitala najpóźniej do soboty.
Są jako pacjenci wpisani do Spisu Wyborców. W ciągu dnia zamykamy na około dwie godziny lokal wyborczy, bierzemy urnę i idziemy do pacjentów.
Przewodniczący komisji w szpitalu dodaje, że część pacjentów już wcześniej zgłosiła, że chce skorzystać właśnie z ruchomej urny. W placówce w Spisie Wyborców jest około stu osób. Głosowanie potrwa tam do 21.