Apelują do polityków lokalnych i władz rządowych o bardziej zdecydowane działania w celu ochrony środowiska i klimatu. Jak mówiła Wiktoria Jędroszkowiak, jedna z organizatorek protestu, młodzież żąda wprowadzenia polityki klimatycznej w oparciu, o aktualne stanowisko nauki wyrażone w najnowszych raportach międzynarodowego zespołu do zmian klimatu.
Oczekujemy, że sugerowane przez to środowisko naukowe zalecania będą akceptowane i realizowane przez naszych rządzących na szczeblu lokalnym, ogólnopolskim, jak i międzynarodowym, czy europejskim. Wzywamy rząd polski, by oficjalnie uznał katastrofę klimatyczną poprzez ogłoszenie stanu kryzysu klimatycznego.
Podobna demonstracja odbyła się w Lesznie. Młodzi leszczynianie podkreślali, że to jest ostatni moment, by stanąć w obronie ziemi. Obawiali się, że jeżeli teraz nie podejmie się żadnych działań, to za kilkadziesiąt lat będzie już za późno.
Martwili się o przyszłość swoich dzieci. Ubolewali, że rządy wielu krajów ignorują problem i podejmują tylko pozorne działania. Jeden z leszczyńskich uczniów na strajku pojawił się w masce przeciwgazowej. Wyjaśniał, że chciał pokazać, iż należy, trzeba walczyć z groźnym dla ludzi smogiem.
Inspiracją do zorganizowania wydarzenia w takiej formie była Greta Thunberg i jej akcja "Fridays for future", czyli uczniowskie strajki, które zdobyły popularność na całym świecie.
Hubert Jach/Jacek Marciniak
2) W szkole mogłyby liznąć trochę wiedzy - może wtedy na transparentach nie byłoby bzdur typu ,,Mickiewicz kąpał się w Bałtyku".
3) Cieszy mnie troska o PRZYSZŁE pokolenia: czyżby eurolewica jednak zmieniła zdanie w kwestii przedłużania gatunku ? Pytam, bo ostatnio jakaś ,,naukowczyni" ze Szwecji odkryła, że najlepszym sposobem na walkę ze zmianami klimatu jest redukcja liczby ludzi na Ziemi.
Generalnie - w młodym pokoleniu narasta histeria i bzdura zamiast opanowania i rozsądku. W związku z tym wszelkie medialne peany na cześć demokracji to brednie - demokracja wymaga bowiem m.in. posługiwania się rozumem, inaczej wyradza się w dyktaturę, co właśnie obserwujemy w paru krajach Zachodu.
Pozdrawiam,