Wilki odebrały im 8 psów. Ataki zdarzały się od listopada ubiegłego roku w okolicach podpoznańskich Garbów i Szczepankowa. Nasz reporter spotkał się z mieszkańcami i wysłuchał w jaki sposób wilki porywały im pupili. Szczegóły przedstawimy w poniedziałek.
Boimy się o nasze dzieci i nasze zwierzęta - mówi mieszkanka Garbów, Jowita Pogodzińska.
Wilki te wchodzą na podwórko, na spacerach atakują w obecności właścicieli. To nie są szwendające się psy. Nie boją się podejść i zabierają psy w zasadzie spod nóg. Zachowują się zupełnie inaczej niż opisywane w rozdawanych przez gminę ulotkach.
Mieszkańcy kontaktowali się z ekspertami, którzy potwierdzają, że mają do czynienia z wilkami. Zebrali liczne zdjęcia i nagrania tych zwierząt. Skarżą się też na brak zdecydowanych działań ze strony władz Swarzędza i Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Poznaniu.
Wilki to zwierzęta pod ochroną i bez zgody nie wolno nawet ich płoszyć. "Kto poniesienie odpowiedzialność, jeśli zrobią komuś krzywdę?" - pyta Jowita Pogodzińska.