W tej sprawie do naszej redakcji zgłosił się zaniepokojony słuchacz. Mieszkaniec podpoznańskiego Miękowa na skraju Puszczy Zielonki od roku obserwuje masową wycinkę między innymi pomiędzy miejscowościami Potasze a Kamińsko.
"To przebudowa lasu” – odpowiada dyrektor Leśnego Zakładu Doświadczalnego Murowana Goślina Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, Wiesław Krzewina.
Cała ta ścieżka odnowienia polega trochę na obserwacji przyrody, gdzie las w naturalnych miejscach odnawia się w taki sposób. Gdzieś przewraca się stare drzewo, grupa kilku, kilkudziesięciu drzew, ze starości, z powodu wiatru, kiedy są już słabsze. W tych miejscach nagle do dna lasu dostaje się światło i mają szanse pojawić się młode drzewa.
Las jest usuwany na niewielkich powierzchniach od kilku do kilkudziesięciu arów. Leśnicy wybierają koła o średnicy do 25 metrów i sadzą w tych miejscach młode drzewa. Takie dziury nazywają „gniazdami”.
Jak mówi Wiesław Krzewina, w Puszczy Zielonce rośnie bardzo dużo sosen, jednak drzewa te zasadził w tym miejscu człowiek dla korzyści. Naturalnie gleba puszczy odpowiada lasowi liściastemu. Dlatego zakład sadzi między innymi dęby oraz klony.
Moment wycinki nie jest przypadkowy. Sosny mają powyżej stu lat i to ostatnia szansa na wykorzystanie ich drewna. Łącznie w Puszczy Zielonce wycinanych jest około 25 hektarów z 4,5 tysiąca hektarów w zarządzie zakładu doświadczalnego. Drzewo z sosen trafi przede wszystkim do okolicznych tartaków i producentów mebli.