Rodzinie z Wydartowa, której spalił się dom pomaga nie tylko gmina, ale także obcy ludzie z całego kraju. Po informacji o nieszczęściu, na dwa subkonta założone przez Ośrodek Pomocy Społecznej i fundację „Pomagam” wpłacono już ponad 15 tysięcy złotych. To pomoże nie tylko odbudowie spalonego dachu, bo straty są poważniejsze. Trzeba odnowić strop i szczytowe ściany na piętrze.
Tymczasowo rodzina mieszka w wiejskiej świetlicy w Wydartowie, udostępnionej przez gminę. - Mąż zorganizował ze wsi tapczany, jedna z firm z Trzemeszna podłączyła pralkę, którą udało się uratować ze spalonego domu, tak żeby dało się coś wyprać. Mają jeszcze tam zamontować tymczasowy prysznic – mówi pani Barbara Bogusiewicz.
Co chwilę pod spalony dom ktoś podjeżdża i pyta czego potrzeba.Pomoc finansową zadeklarowała już firma, w której pracuje mąż pani Barbary. - Producent pokryć dachowych z Trzemeszna sam zgłosił gotowość odbudowy całego dachu - poinformował burmistrz Trzemeszna Krzysztof Dereziński. Pomoc dla pogorzelców koordynuje Ośrodek Pomocy Społecznej w Trzemesznie.