Fot. Przemysław Modliński
Fot. Przemysław Modliński
Fot. Przemysław Modliński
Fot. Przemysław Modliński
Fot. Przemysław Modliński
Fot. Przemysław Modliński
Fot. Przemysław Modliński
Fot. Przemysław Modliński
Fot. Przemysław Modliński
Fot. Przemysław Modliński
Fot. Przemysław Modliński
Fot. Przemysław Modliński
Fot. Przemysław Modliński
Fot. Przemysław Modliński
Fot. Przemysław Modliński
Fot. Przemysław Modliński
Fot. Przemysław Modliński
Fot. Przemysław Modliński
Fot. Przemysław Modliński
Fot. Przemysław Modliński
Fot. Przemysław Modliński
Fot. Przemysław Modliński
Fot. Przemysław Modliński
Fot. Przemysław Modliński
Fot. Przemysław Modliński
Fot. Przemysław Modliński
Fot. Przemysław Modliński
Fot. Przemysław Modliński
Fot. Przemysław Modliński
Fot. Przemysław Modliński
Fot. Przemysław Modliński
Fot. Przemysław Modliński
Fot. Przemysław Modliński
Fot. Przemysław Modliński
Fot. Przemysław Modliński
Fot. Przemysław Modliński
Fot. Przemysław Modliński
Fot. Przemysław Modliński
Fot. Przemysław Modliński
Fot. Przemysław Modliński
Fot. Przemysław Modliński
Fot. Przemysław Modliński
A dlaczego na większości wesel jest disco-polo? Oczywiście ze względów ekonomicznych. Disco-polo można "grać" w 1-2 osoby - potrzebny tylko keyboard + podkłady midi na pen-drive. Oczywiście to kosztuje dużo mniej, niż zespół 4-6 osobowy z perkusją, gitarą basową, gitarą elektryczną, keybordem.
Inna muzyka (taneczna) niejednokrotnie wymaga prób zespołu. Disco-polo puszcza się i podśpiewuje. Czyli 1 tys. zł kontra 5 tys. zł za wesele.