Strażników miejskich zaalarmowali przechodnie, że wystraszony i zdenerwowany dorosły jenot biega po chodniku, a także środkiem jednej z najdłuższych poznańskich ulic. Potem przeniósł się na sąsiednią ulicę Gąsiorowskich, gdzie schował się pod samochodem.
- Jenot, który na co dzień mieszka w środowisku naturalnym zabłąkał się przypadkowo w ruch uliczny. Takie zwierzę może być czasem ranne po potrąceniu przez samochód. Czasem reaguje nieprzewidywalnie - powiedział Radiu Poznań Przemysław Piwecki, rzecznik straży miejskiej w Poznaniu.
Straż miejska przypomina, że takie wystraszone zwierzę może ugryźć człowieka, dlatego do jenota lepiej nie podchodzić. Po kilku próbach w specjalne sidła złapali go strażnicy z Ekopatrolu. Jenot jest cały i zdrowy. Wypuszczono go w jednym z poznańskich lasów.