W przyszłości ulica Głogowska ma być uspokojona pod względem ruchu samochodowego.
Zdaniem miejskiego radnego Łukasza Mikuły, docelowo trasa ta ma dawać priorytet pieszym, rowerzystom i komunikacji miejskiej. – Chodzi o to, żeby było to miejsce, po którym można się spokojnie przejść, dobre dla handlu i gastronomi. Ta wizja docelowa nie jest kontrowersyjna. Kontrowersja jest zupełnie inna, czy można tę wizję osiągnąć, zanim stworzymy alternatywę dla samochodów w postaci tak zwanej Dolnej Głogowskiej – mówi.
- Jest to ulica, która miałaby przejąć ruchu samochodowy z Głogowskiej i miałaby przebiegać wzdłuż torów kolejowych, równolegle do kolejowej – dodaje.
Część mieszkańców uważa, że ruch na Głogowskiej można uspokoić jeszcze przed wybudowaniem nowej trasy. Są też przeciwnicy takiego przewidywania. O problemach Głogowskiej mówi się od lat - zdaniem mieszkańców i społeczników jest ona zbyt ruchliwa, niebezpieczna i głośna. Poza tym dzieli Łazarz na dwie części, a przejście przez jezdnię jest bardzo powolne, ze względu na długie zmiany świateł.