Po zatrzymaniu przez policjantów 44-latka okazało się, że była to broń gazowa, wierna replika Walthera P-99. Mężczyzna był pijany, miał ponad promil alkoholu w organizmie.
Prokuratura mieszkańcowi Kaszczoru postawiła zarzuty - kierowania gróźb karalnych oraz posiadania pistoletu gazowego bez zezwolenia.
Zastosowano dozór policji oraz zakazano mężczyźnie zbliżania się do pokrzywdzonych i kontaktowania się z nimi.