Rzekomo nie spełnia ona standardów społecznościowych tego medium. Łukasz Masztalerz, prawnik zajmujący się prawem w cyberprzestrzeni mówi, że konstytucje poszczególnych państw gwarantują pewne wolności obywatelskie, które prawem krajowym mogą być ograniczane, a w przypadku Polski, Facebook ogranicza nasze konstytucyjne prawo do wolności poglądów i wypowiedzi.
Facebook tak naprawdę jest korporacją, która poprzez swoje wewnętrzne regulaminy można powiedzieć, że tworzy prawo. Poprzez budowanie swoich standardów w taki, a nie inny sposób, powoduje, że ogranicza nam prawa jednostki, prawa każdego obywatela i w obecnej sytuacji, państwa są bezsilne.
Choć Ministerstwo cyfryzacji powołało zespół odpowiedzialny za kontakt z Facebookiem i prowadzenie odwołań, to nie jest w stanie wpłynąć na zakres akceptowanych przez portal treści, nie wydaje opinii, a jedynie przekazuje Facebookowi informację, który po raz kolejny decyduje wyłącznie w oparciu o swoje standardy.
Około 25 proc. interwencji ministerstwa cyfryzacji kończy się przywróceniem usuniętych treści. Informatycy w kurii gnieźnieńskiej analizują problem i starają się znaleźć przyczynę blokowania jej strony. Na ten moment traktuje ten incydent jako problem techniczny.