NA ANTENIE: GINNUNGAGAP (2023)/JETHRO TULL
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Dzieci z cukrzycą - problem dla nauczycieli?

Publikacja: 13.06.2018 g.09:00  Aktualizacja: 13.06.2018 g.08:59
Poznań
Nauczyciele umywają ręce od opieki nad dzieckiem z cukrzycą - tak twierdzi mama Bruna, która złożyła kolejną skargę o dyskryminację do Rady Miasta Poznania.
mama bruna cukrzyca
/ Fot.

Jej syn zachorował w trakcie nauki w przedszkolu. Teraz rodzice jeżdżą do placówki do każdego posiłku, aby nadzorować podanie insuliny, bo pomocy odmówiły nauczycielki. Rodzice chcieli asystować dziecku przy dawkowaniu leku przez telefoniczną wideokonferencję i także spotkali się z odmową. 

Jak mówi prawnik Tomasz Grzybkowski, jeżeli nauczycielka obsłuży pompę insulinową zgodnie z przeznaczeniem, nie można pociągnąć jej do odpowiedzialności prawnej. Wydaje się, że w obecnym stanie prawnym, nauczyciel może dziecku pomóc w obsłudze pompy insulinowej. Pompa insulinowa jest przyrządem, który nie powoduje żadnego zagrożenia. Może to uczynić poprzez umowę z rodzicami. 

Komisja Oświaty w Poznaniu jednogłośnie odrzuciła skargę matki, trzymając stronę nauczycieli. Jak dowiedziało się Radio Poznań od matki Bruna, nauczycielki zostały przeszkolone w opiece nad dzieckiem z cukrzycą. W swoim stanowisku Ministerstwo Edukacji podkreśla, iż nauczyciel może i powinien wykonywać zastrzyki cukrzykom i podawać im leki.

Dyrektorka Przedszkola numer 36 jest nieobecna do 20 czerwca. Wicedyrektorka, zaangażowana w sytuację, odmawia komentarza i odsyła do Komisji Oświaty. 

Do sprawy będziemy wracać.

Sandra Soluk

http://www.radiopoznan.fm/n/Yj1Pma
KOMENTARZE 9
Anna Anna
Anna Anna 19.10.2019 godz. 16:42
Ja odmówiłam w przedszkolu podawania insuliny oraz całej obsługi takiego dziecka. Mam do opieki 25 dzieci 3 i 4letnich. Nie mam pomocy. Dzieci trzeba bardzo pilnować, pomagać w toalecie, przy posiłkach, przy leżakowaniu. Spuścisz z oka to jedno dziecko bawi się kranem, drugie wchodzi pod stół, a jeszcze inne biega i wyciąga zabawki z półek. Jestem odpowiedzialna za całą grupę i jest to niemożliwe, żebym specjalną uwagę poświęcała jednemu dziecku, a dziecko z cukrzycą tego wymaga. Należy mierzyć cukier, podawać insulinę, dzwonić do rodziców o wszystko się upewniać, pilnować pory mierzenia i posiłków, pilnować samopoczucia dziecka itd. Nauczyciel mając 25 dzieci w grupie nie jest w stanie tego ogarniać. Nie chcę brać tego na swoje barki, a potem nie wywiązać się. Ja powiedziałam nie. Przykro mi, ale warunki na to nie pozwalają. Powinna być dodatkowa pomoc do takiego dziecka.
Krystian 18.06.2018 godz. 17:27
Problem jest ogromy, sam mam 5 letnie dziecko z cukrzycą i jest dla niego przedszkole w Poznaniu, które zapewnia właściwą opiekę (grupa kilkunastu cukrzyków - opiekę sprawuje Pani, która sama ma cukrzyce) Niestety mieszkam 30 km od tego przedszkola... Ale nie umiem sobie wyobrazić do jakiej szkoły go oddam ?? Nieraz już słyszę historie o rodzicach koczujących pod szkołą aby zmierzyć cukier i podać insulinę.
Jakub 14.06.2018 godz. 17:51
Skoro rodzice nie chcieli przenieść dziecka do przedzkola przystosowanego dla cukrzyków i mieć gwarancję profesjonalnej opieki (bo chyba im na tym zależy) to widze inne rozwazanie.Może zamiast robić z nauczycieli lekarzy, niech miasto dołoży etat pielęgniarki w takiej placówce. Ten temat powoli robi sie męczący...
Słuchacz 14.06.2018 godz. 08:07
Nauczyciel jest od uczenia a nie od zastępowania pielęgniarki! Kto odpowie jak dziecku coś się stanie???
Sylwia 13.06.2018 godz. 15:36
Fajnie byłoby gdyby każde dziecko mogło mieć sensor który mierzy poziom cukru ale niestety realia są takie że jest to drogie urządzenie i nie każdego rodzica stać a poniesienia takiego kosztu. Drogie Panie nauczycielki wystarczy trochę chęci i współpracy z rodzicami i dziećmi które przez to że są chore są bardzo ogarnięte. Wystarczy chcieć, a moim zdaniem nauczyciel powinien zwłaszcza młodszym dzieciom pomoc zmierzyć cukier i podać insulinę. Nie można zasłaniać się że nie można, bo np.nie podanie glukagonu w razie wystąpienia takiej potrzeby może się źle skończyć.
Kika 13.06.2018 godz. 13:34
Może szkolenie dla całej placówki z fundacji .....
również nauczycielka 13.06.2018 godz. 09:51
A to dlaczego koniec rozmowy? Droga pani, nauczyciel może podać lek, o ile posiada zaświadczenie lekarskie, że jest taka konieczność. Przepraszam, nie może, a powinien. Robię to bez problemu, moje koleżanki też. A pielęgniarka? Przydałaby się, tu się zgadzam.
Zofia 12.06.2018 godz. 21:51
Wszystko opiera się na "oswojeniu" problemu.Jestem nauczycielką i miałam podobny przypadek.Dziecko powinno mieć sensor,który sprawdza się czytnikiem .Ilość potrzebnej insuliny dawkuje pompa.Wszystko. Należy przeszkolić całą radę pedagogiczną,aby wiedzieć jak z takim dzieckiem postępować.Wszędzie może mieć spadek cukru i co?BĘDZIEMY WZYWAĆ POGOTOWIE? Zauważamy wzrost zachorowań na cukrzycę u dzieci. Musimy się do tego też przygotować...i być partnerami rodziców ,oni i tak mają pod górkę.Kontakt telefoniczny z rodzicem i obserwacja dziecka-wszystko.
Janina 12.06.2018 godz. 21:33
Jako nauczycielka nie mogę dziecku podać żadnych leków, również insuliny. W przedszkolu, gdzie pojawią się dzieci potrzebujące dozowania leków, powinna być zatrudniona osoba przeszkolona medycznie, no. pielęgniarka. Koniec rozmowy.