Obecny zarząd powiatu cofnął zgodę na 6 miejsc poza szpitalem, pozostawiając możliwość praktyki w trzech przychodniach szpitalnych - tłumaczy wicestarosta, Sylwester Chęciński.
- Potrzebny jest nam menadżer, który skupi się tylko na pracy w szpitalu i będzie w pełni mógł poświęcić czas i siły na pracę w naszej placówce i tylko tym jest to spowodowane - dobrem pacjentów i szpitala - dodaje Chęciński.
Wicestarosta mówi, że dziwi go sytuacja, w której szefowa związków zawodowych szpitala w Kole broni dyrektora - Jadwiga Bednarowicz przekonywała na ostatniej sesji rady powiatu, że jest w tej sprawie wyrazicielką opinii personelu szpitala.
- Zakazuje się czegoś, co do tej pory bardzo dobrze funkcjonowało i nikomu nie przeszkadzało, że pan dyrektor był tu, tam i w wielu innych miejscach poza swoim stanowiskiem głównym, jako dyrektor - mówi Bednarowicz.
Szefowa związków przekonuje, że dyrektor Chmielecki nadrabiał zaległości po swoich poprzednikach w zakresie inwestycji, czy podwyżek płac dla personelu.
Z samym zainteresowanym nie można na razie porozmawiać - leży bowiem - jako pacjent na jednym z oddziałów swojego szpitala. A szpitalem kierował będzie do końca tego miesiąca.