Z obu boisk zdjęto starą nawierzchnię, która nie tylko świeciła łysinami, ale także straszyła wyrwanymi kawałkami sztucznej trawy. Groziło to poważną kontuzją. Zdjęta wykładzina leży na razie w rolkach na boiskach. Nowa nawierzchnia będzie wykonana w technologii bezzasypowej, czyli między włóknami sztucznej trawy nie będzie już kauczukowych granulek. Jakie to było uciążliwe wiedzą rodzice, których dzieci przenosiły z boiska na butach i w skarpetach czarne wałeczki gumy. Swego czasu mówiono o tym, że mogą one być one nawet szkodliwe dla zdrowia. Z tym koniec. Nowa trawa będzie po prostu wpleciona w osnowę.
Oprócz tego wymienione zostaną tak zwane piłkochwyty, które obecnie straszą dziurami. Prace mają się zakończyć we wrześniu, a wszystko kosztować ma 1 mln 200 tys zł. Ponad 400 tysięcy dało ministerstwo sportu w ramach programu modernizacji Orlików.