Tradycyjnie w pierwszą niedzielę Wielkiego Postu na ulice Kalisza wychodzą wierni, aby uczestniczyć w wielkopostnych rozważaniach. Dla wielu z nich uczestnictwo w Drodze Krzyżowej jest publicznym wyznaniem wiary.
W niedzielę ulicami Kalisza w Drodze Krzyżowej przeszły dziesiątki wiernych. Tym razem procesji towarzyszyły rozważania dotyczące rodziny i małżeństwa.
Duży drewniany krzyż nieśli przedstawiciele wszystkich kaliskich parafii zmieniając się co każdą stację. Jedną ze stacji umieszczono w miejscu, gdzie św. Jan Paweł II odprawiał mszę świętą.
Procesja wyruszyła sprzed Kościoła oo. Jezuitów o godzinie 14:00. Przystanki wyznaczają kolejne stacje Drogi Krzyżowej od skazania Jezusa na śmierć po Zmartwychwstanie.
- To niesamowite przeżycie. Zarówno modlitwa, jak i przygotowania do Drogi Krzyżowej. To już jest tradycja. Przychodzimy tutaj od parunastu lat. To rozpoczęcie Wielkiego Postu - mówili uczestnicy Drogi Krzyżowej.
W tym roku w związku z Nadzwyczajnym Rokiem św. Józefa, kaliska droga krzyżowa miała swoje zwieńczenie w sanktuarium świętego. Procesji przewodniczył biskup senior Stanisław Napierała.
Kalisz był pierwszym polskim miastem, które przyjęło tradycję wielkopostnych procesji znanych w Europie od wieków. Tradycja odprawiania drogi krzyżowej powstała w Jerozolimie. W średniowieczu rozpowszechnili ją franciszkanie, którzy oprowadzając pątników, zatrzymywali się przy stacjach przedstawiających historię śmierci Jezusa.