Droga krzyżowa przeszła wieczorem ulicami Poznania. Wierni najpierw modlili się w kościele farnym, później przeszli ulicami Starego Miasta na plac Mickiewicza.
- Każda droga krzyżowa przypomina nam o tym, co Jezus dla nas zrobił, jego ostatnie chwile - mówił biskup Damian Bryl. - Natomiast ta droga krzyżowa jest szczególna, bo jest na początku Wielkiego Postu i jest przypomnieniem, że ten czas się wreszcie rozpoczął. Każdy z nas ma swoje krzyże i chcemy je łączyć z krzyżem Jezusa.
Droga krzyżowa dzień po Środzie Popielcowej to już w Poznaniu wieloletnia tradycja.
Czego w Wielkim Poście szczerze Ci życzę.
Z Panem Bogiem,
Dziś w wiadomościach porannych radio jeszcze stronę muzyczną tego marszu udostępniło.
Jak więc widać droga krzyżowa nie tylko zdrowiu fizycznemu służy,
ale także i umuzykalnia.
Pokazuje też niestety słabość tej religii w Polsce.
Te “tłumy” na kolana nie powalają. Dużo dyżurnych gości w białe kitle odzianych widać.
Zaś na Filipinach wyznawcy kk chcąc potęgę wiary swej pokazać do krzyży przybijać się każą.
Gwoździami!!!.
U nas tylko z krzyżami spacerują.
Rowerzystów też nie widać, a to potwierdza utartą opinię,
że cykliści wrogami religii są.
Ruch samochodowy byłby mniejszy, powietrze czystsze, a i ludzie
mniej kaszląc zdrowsi by byli.
Albowiem spacer, z targaniem krzyża połączon
ogólnej zdrowotności ludu sprzyja.