"Trend spadkowy się utrzymuje, a winna jest przede wszystkim pandemia" – mówi Łukasz Borowicz z serwisu otomoto.pl.
Konsumenci przenieśli ciężar swoich podróży na własne środki transportu i zrezygnowali ze środków masowych. Oznacza to zatem ogromny popyt, zwłaszcza na auta osobowe, miejskie, z silnikiem benzynowym i najlepiej tanie. Mniej chętnie pozbywamy się swoich samochodów. Produkcja aut nowych spadła o ponad 20 procent. Pandemia w pewnym momencie zahamowała import, który do dziś nie nadrobił luki z czasu lockdownu z wiosny 2020 roku
- tłumaczy Łukasz Borowicz.
Jak mówią eksperci, w efekcie tych zmian niestety zaczęliśmy kupować samochody coraz starsze, z większym przebiegiem i bardziej wyeksploatowane. Jak podaje Łukasz Borowicz, w ciągu ostatnich 10 lat średni wiek sprowadzanego do Polski samochodu używanego wzrósł z 8 do 12 lat.