Wczoraj niedaleko miejscowości Katarzyna w gminie Przedecz rozbiła się awionetka. Zginął 63-letni pilot - prawdopodobnie z Pobiedzisk. Pilot miał wszystkie niezbędne badania i pozwolenia, dokumentacja samolotu też nie budzi zastrzeżeń; postępowanie prowadzone jest w kierunku wypadku lotniczego - tłumaczy Aleksandra Marańda.
Jak ustalono, po wystartowaniu z pasa w miejscowości Przedecz, po około pół godzinnym locie nad miejscowością i okolicami pilot obniżył pułap lotu i wykonał szybki manewr skrętu w lewo. Z nieustalonych przyczyn samolot przechylił się w lewo pod kątem 45 stopni i w tym momencie świadkowie usłyszeli nagły wzrost obrotów silnika. Jednak samolot pod kątem 40 stopni zaczął spadać w dół uderzając o ziemię - najpierw lewym skrzydłem, a następnie dziobem. Pilota - już nieżyjącego - z wraku wydobyli świadkowie. Czynności prowadzone są w kierunku wypadku lotniczego.
Oprócz prokuratury - w ustalaniu przyczyn wypadku bierze udział Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych.