Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Michał Smętkowski powiedział Radiu Poznań, że prokuratura wszczęła dziś śledztwo w sprawie, dotyczące między innymi stosowania gróźb wobec policjantów na służbie:
Śledztwo dotyczy także sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa pożaru i zawalenia się budynku. Czyny te zagrożone są karą pozbawienia wolności do ośmiu lat. Jak się okazało, sprawca zabarykadował się w mieszkaniu w momencie, kiedy funkcjonariusze policji udali się do niego w celu zatrzymania do odbycia kary. Sprawca w tej chwili przebywa w szpitalu. Po opuszczeniu szpitala zostanie zatrzymany i będą wykonane z jego udziałem czynności.
Mężczyzna - po trwających ponad dobę negocjacjacjach policyjnych - został wyprowadzony z budynku po tym, jak podpalił strych. Na razie nie usłyszał zarzutów. Jego stan nie pozwala na przesłuchanie.
Mężczyzna znajduje się w szpitalu na Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej. Został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. Ma poparzenia górnych dróg oddechowych, płuc oraz pleców i ramion. Jego stan lekarze określają jako poważny.