- Prawo i Sprawiedliwość mogło i powinno osiągnąć lepszy wynik wyborczy w niektórych miastach – uważa Bartłomiej Wróblewski.
Poznański poseł PiS komentował dziś na naszej antenie ostateczne wyniki tegorocznych wyborów samorządowych. Wśród rozczarowań wymienił także Poznań. - Ten wynik w Poznaniu jest niesatysfakcjonujący, także w kontekście innych dużych miast takich właśnie jak Gdańsk, który ma podobny charakter tzn. zawsze dla Prawa i Sprawiedliwości Poznań i Gdańsk były najtrudniejszymi miastami, jednak w Gdańsku, w Krakowie udało się zrobić krok do przodu. W Poznaniu to się nie udało. Myślę, że musimy z tego wyciągnąć wnioski – mówił.
Zdaniem Wróblewskiego o porażce w miastach zadecydowała nie tylko antypisowska mobilizacja znacznej części opozycji i liberalne ukształtowanie dużych ośrodków miast, ale także błędy popełnione we własnych szeregach. - Moim zdaniem należało szerzej iść do rady miasta, otworzyć listy szerzej na innych kandydatów o konserwatywnych poglądach, ale niekoniecznie związanych z PiS, szukać porozumienia z grupami społeczników – podkreśla.
Poseł był także pytany o ewentualne zmiany w kierownictwie poznańskiego PiS. W odpowiedzi stwierdził, że nie chodzi tylko o zmianę kadrową, ale także o zmianę mentalnościową, bo bez niej PiS nie będzie w stanie skutecznie rywalizować w Poznaniu z Platformą Obywatelską. - Nasza polityka w większym stopniu powinna się opierać o długofalową pracę, a w znacznie mniejszym o antyszambrowanie – stwierdził Wróblewski.