W jego ocenie samorządy są politycznie niewygodne dla premiera i jego gabinetu. Co więcej - koszty rządowych reform muszą dźwigać właśnie samorządy - mówi, podając przykład Poznania, który za koszty reformy oświaty zapłaci 50 milionów złotych.
Obecnej władzy nie pasuje niezależność samorządów i to, że ludzie sami decydują o wydawaniu środków. Samorządy dzisiaj są wyspą wolności. Jak samorząd jest przyciskany przez obecną władzę? Np. Janosikowe i sposób jego wyliczania. W przypadku Poznania to jest 80 milionów złotych. Janosikowe jest naliczane za poprzednie lata, np. jak była lepsza koniunktura gospodarcza.
Jak dodaje Szłapka, samo obniżenie PIT-u, czy podwyżki dla nauczycieli, które nie są w jego ocenie złymi rozwiązaniami, będą kosztować Poznań. Według Szłapki przez wzrastające wydatki związane z rządowymi reformami - samorządy wielokrotnie muszą rezygnować z inwestycji. - To ograniczanie samorządu w Polsce - mówi Szłapka.