Pochodzący z Ropy koło Gorlic 25-letni lekkoatleta jest na co dzień... policjantem. Dziś jednak nie gonił, a uciekał. Na mecie wyprzedził Kenijczyka Daniela Chebolei oraz kolejnego Polaka - Tomasza Grycko.
Wśród kobiet najlepsza była Kenijka Ruth Chemisto Matebo. Na dwóch kolejnych pozycjach finiszowały Polki - Dominika Nowakowska oraz Dominika Stelmach.
Ponad 11 tysięcy biegaczy na ponad 21-kilometrowej trasie walczyło ze słabościami i biło życiowe rekordy. Część biegła dla Filipa i Arnolda, którzy potrzebują kosztownej rehabilitacji.
Biegacze wystartowali punktualnie o 10-ej. Przyjechali do Poznania z całej Polski. - Jestem z Wrocławia, w Poznaniu startuję pierwszy raz, ale w ogóle nie pierwszy raz. Wcześniej startowałem między innymi we Wrocławiu. Jesteśmy z Piły. Chcemy wspólnie zdobyć w tym roku koronę maratonów. Trzeba zaliczyć pięć półmaratonów - mówili zawodnicy.
Na trasie biegaczom kibicowali członkowie rodzin. - Przyjechałyśmy z naszymi kibicami. Mamy wspólnie szóstkę dzieci. Biegną rodzice i brat. My kibicujemy mężowi za każdym razem, we wszystkich jego startach. Czuje się wsparty duchowo na pewno i jakaś tam satysfakcja, że jednak to z nim przeżywamy za każdym razem. Znam parę osób, które biegną, dlatego kibicuję. Kibicuję żonie. Jako zaplecze serwisowe robię - mówili kibice.
Półmaraton spowodował utrudnienia w mieście. Inaczej jeździły tramwaje. Kierowcy utknęli przed śluzami, ale ruch - ze względu na niehandlową niedzielę - przed południem nie był duży. - Każdy powinien to zrozumieć, to jest raz na jakiś czas. Każdy może się zdenerwować, ale można sobie ten czas jakoś zaplanować - komentowali kibice.
Na starcie tegorocznego półmaratonu stanęło ponad 11 tysięcy biegaczy. W październiku w Poznaniu biegacze zmierzą się w maratonie.
, zaraz pewnie zablokuja rowerzysci a potem jacys inni. Bo przecież miasto nie jeast dla Mieszkancow.