Od lat mówi się, że tancerze są tak naprawdę bezdomni, nie mają własnego lokum, a miejsce pracy twórczej dzielić muszą ze Szkołą Baletową.
- To dla nas duży kłopot - mówi wicedyrektor sceny, Adriana Mikołajczak. - Chodzi o miejsce pracy. W tej chwili możliwości mamy naprawdę ograniczone. Sale, w której pracują nasi tancerze, współużytkujemy razem ze Szkołą Baletową. Wymieniamy się. Nie ma możliwości takiego nieograniczonego procesu twórczego. Tancerze np o 14:00 muszą zejść z sali. Potem przychodzą o 18:00. Nie ma też możliwości zaproszenia do nas widzów.
Na nową siedzibę Polski Teatr Tańca dostanie 8 milionów złotych z Unii Europejskiej. Tancerze będą pracować w dwóch oficynach zabytkowej kamienicy przy ulicy Taczaka. Wnętrza będą dostosowane do celów teatralnych.
Polski Teatr Tańca działa od 1973 roku. W tej chwili pracuje w nim piętnastu tancerzy.