Kiedy nadejdzie prawdziwa wiosna? [ZDJĘCIA]

A przecież nasza najbardziej kwietna pora roku rozpoczęła się – zgodnie z kartką z kalendarza – 21 marca. Wtedy też przypadł tradycyjnie dzień wagarowicza oraz kultywowany jeszcze gdzieniegdzie zwyczaj topienia Marzanny, która pod postacią kukły od wieków symbolizuje słowiańską boginię zimy i śmierci. Natomiast dzień wcześniej, czyli 20 marca, przyszła do nas wiosna astronomiczna, która jest autentycznym przełomem, bo sprowadza się do faktycznego zrównania długości dnia i nocy. Od tej chwili więcej jest w dobowym przebiegu godzinowym jasności niż ciemności.

W pierwszy dzień kalendarzowej wiosny w Polsce zachodniej kwitły przebiśniegi, krokusy, przylaszczki, wrzośce, lepiężniki różowe, wawrzynki wilczełyko, a nade wszystko śnieżyce wiosenne – zjawiskowe kwiaty, dla których w gminie Murowa Goślina utworzona w 1975 roku specjalny rezerwat przyrody o nazwie Śnieżycowy Jar.

W najlepsze pylą olchy i leszczyny, a ich pyłek – przenoszony przez wiatr - nie jest zatrzymywany przez liście drzew. Śpiewają ptaki, pojawiają się pierwsze motyle i cała w ogóle przyroda budzi się z wolna do życia.

Idealnym miejscem w Poznaniu do szukania śladów i przejawów wiosny jest oczywiście Ogród Botaniczny Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza.

Kwitną u nas wszystkie rośliny, które wykorzystują czas, kiedy promienie słońca łatwo docierają do powierzchni ziemi, bo nie ma jeszcze liści na drzewach

– mówi Mateusz Sowelo z Ogrodu Botanicznego UAM w Poznaniu. – Po czym dodaje – na wiosnę możemy spojrzeć nie tylko zresztą z perspektywy kalendarza czy astronomii, ale przede wszystkim z punktu widzenia samej natury.

– Co to znaczy? – pytam.

To znaczy, że istnieje wyraźna zależność pomiędzy zmianami czynników klimatycznych a periodycznymi następstwami w świecie przyrody ożywionej. I z tego punktu widzenia, zwanego fenologicznym, wyróżniamy osiem pór roku – w tym przedwiośnie, czyli zaranie wiosny, pierwiośnie, czyli wczesną wiosnę, podczas której kwitną popularne mniszki lekarskie, oraz pełnię wiosny

- wyjaśnia Mateusz Sowelo.

Zawieszeni dziś pomiędzy przedwiośniem a pierwiośniem, czekamy zatem z utęsknieniem na pełnię wiosny!