"Średniowiecze. Przedziwna gromada wędrowców – ślepy żongler, kulawi tancerze, recytator-jąkała pod przywództwem natchnionego zakonnika przemierza uginającą się pod ciężarem epidemii dżumy Francję. Ich święta misja – zbawić ludzkość poprzez śmiech, pokonać zarazę karnawałowymi uciechami. Na scenie kaliskiego teatru od wczoraj można oglądać najnowszy spektakl "Czerwone nosy" Petera Barnesa, w przekładzie Stanisława Barańczaka.
Sztuka i śmieszy i trwoży... Akcja toczy się w XIV wieku, a opowieść o bractwie wesołków Chrystusa nie ogranicza się jedynie do zabawy, lecz daje metaforyczny obraz największych bolączek współczesności.