NA ANTENIE: ICON/DAAN
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Czy miasto dobrze planuje swój budżet?

Publikacja: 26.05.2022 g.10:27  Aktualizacja: 26.05.2022 g.13:25 Hubert Jach
Poznań
Podczas porannej rozmowy Radia Poznań dyskutowały o tym miejskie radne Klaudia Strzelecka z PiS, przewodnicząca komisji rewizyjnej oraz Małgorzata Dudzic-Biskupska z KO, wiceprzewodnicząca komisji rewizyjnej.
sto złotych pieniądze - Pixabay
Fot. Pixabay

Rok 2021 zakończył się z nadwyżką ponad 60 milionów złotych. W ocenie Klaudii Strzeleckiej, to złe planowanie budżetu, które przekłada się na niski poziom realizacji inwestycji w mieście.

Tak złe planowanie budżetu miasta, a też wykonywanie inwestycji w mieście… Odkąd pan Jacek Jaśkowiak został prezydentem, to mamy rok w rok, wykonanie chociażby dróg i chodników na poziomie około 50 proc. planu. Nawet takie najbardziej podstawowe inwestycje są źle planowane, więc trudno głosować za takim wykonaniem budżetu

- mówi Klaudia Strzelecka.

Radna pokreśliła, że z budżetu państwa do miejskiej kasy wpłynęło ponad 800 milionów złotych, a nadwyżka budżetowa wynika z niedoszacowania dochodów miasta.

Małgorzata Dudzic-Biskupska uważa, że w dobrym planowaniu miejskiego budżetu przeszkadza polityka rządu PiS, który często zmienia przepisy podatkowe oraz zabiera środki finansowe samorządom.

Nadwyżka budżetowa pojawiła się z tego, że po pierwsze, rząd ugiął się trochę pod naciskiem samorządów, które domagały się zrefundowania strat, jakie ponosiły w związku z pandemią i działaniami rządu. Tu rząd pod naciskiem zarówno opozycji, jak i samorządów, trochę się zreflektował i stwierdził, że te pieniądze należą się samorządom i że te działania rządu nie były najlepsze

- uważa Małgorzata Dudzic-Biskupska.

Cała dyskusja dostępna poniżej:

Łukasz Kaźmierczak: Zbliża się termin głosowania absolutorium budżetowego za rok 2021. Pojawiły się twarde liczby i jest ciekawie. Pani Klaudia Strzelecka, podaje Pani, że w 2021 roku Poznań zakończył rok budżetowy nadwyżką ponad 60 milionów złotych. Czytałem to trzy razy i wyraźnie jest napisane „nadwyżka”.

Klaudia Strzelecka: Tak jest. Zgadza się. To nie są moje dane, ale dane ze sprawozdania z wykonania budżetu za rok 2021, które przedstawił prezydent Jacek Jaśkowiak i skarbnik. Wszystkie dane, które znalazły się w opinii absolutoryjnej są danymi sprawdzonymi, przekazanymi przez urząd, więc ten rok zakończył się 60 milionową nadwyżką. Myślę, że bardzo istotnym aspektem w wykonaniu budżetu są dochody miasta, które zostały bardzo mocno niedoszacowane – 630 milionów złotych, co jest bardzo dużą kwotą. Budżet został zmieniony między styczniem, czyli tym wstępnym planem, a jego ostatecznym wykonaniem. Miasto dostało do miejskiej kasy 630 milionów więcej.

ŁK: Skąd tak duże niedoszacowanie aż o 630 milionów? Te środki pochodzą z budżetu państwa, z rekompensaty dla samorządów?

KS: Z różnych źródeł, ale rzeczywiście głównie z budżetu państwa na różne działania wykonywane w mieście. Zarówno na wydatki bieżące, jak i majątkowe.

ŁK: Skąd wzięło się to niedoszacowanie? Pytanie do pani radnej Małgorzaty Dudzic-Biskupskiej.

Małgorzata Dudzic-Biskupska: Projekt budżetu przygotowujemy w mieście od początku drugiej połowy poprzedniego roku. Projekt budżetu na 2021 rok przygotowywany był już od lipca, sierpnia 2020 roku. W momencie, kiedy w wakacje pandemia została przez rząd odwołana, ale wszyscy pamiętamy, że to był okres covidowy. Dodatkowo, mieliśmy już informacje we wrześniu o wpływie zmian, które nie tylko pandemia, ale poprzednie działania rządu, związane z różnymi działaniami podatkowymi, jaki wpływ i przewidywania będą ogólnopolskie. W oparciu o te informacje ten projekt budżetu został przygotowany. Przypomnę, że projekt budżetu przedstawiany jest Radzie Miasta Poznania 15 listopada. Już wtedy musimy mieć oszacowane wielkości i szacujemy je w oparciu o informacje, które są dla nas dostępne. Nadwyżka budżetowa pojawiła się z tego, że po pierwsze, rząd ugiął się trochę pod naciskiem samorządów, które domagały się zrefundowania strat, jakie ponosiły w związku z pandemią i działaniami rządu. Tu rząd pod naciskiem zarówno opozycji, jak i samorządów, trochę się zreflektował i stwierdził, że te pieniądze należą się samorządom i że te działania rządu nie były najlepsze. A dwa, jeżeli rząd przesyła pod koniec grudnia 2021 roku, kiedy samorząd nie może już tych środków wykorzystać, środki finansowe, które wpływają na konto…

KS: To straszne, że przesyła jakieś 100 milionów złotych na zakończenie roku… Okrutny rząd.

MDB: Ja tylko wyjaśniam, skąd się wzięła ta nadwyżka. Ona się wzięła stąd, że fizycznie zostały przelane na rachunek samorządu środki i one spowodowały tę nadwyżkę.

ŁK: A może po prostu wyglądało to tak, że się baliście tego, że przyjęliście pesymistyczne założenia i stwierdziliście, że nie będziecie wierzyć w to, że rząd mówił, że wyrówna te rekompensaty, a jednak wyrównał.

MDB: No, ale to… Powiem Panu jedną rzecz… Otrzymuje Pan pensję za swoją pracę. Co miesiąc, jakąś określoną kwotę i nagle przychodzi do Pana pracodawca i mówi, że zabierze 2000 złotych co miesiąc z tej pensji, którą dostaje co miesiąc, a jak będziesz grzeczny i jak wszystko będzie dobrze, to ja ci może oddam, ale to czy oddam i ile oddam, to tego nie wiadomo. Może ci oddam. Chciałby Pan w ten sposób funkcjonować? Ja bym wolała mieć pewność, że dochody, które uzyskuję, są moimi dochodami, a nie liczyć na dobrą lub złą wolę rządu.

ŁK: Czyli z góry założyliście, że nie będziecie grzeczni i nie dostaniecie tych pieniędzy?

KS: Ale to nie jest dobra i zła wola rządu, bo są przecież dochody z PITu, czy CITu.

MDB: W listopadzie, czy październiku, kiedy był przygotowywany projekt budżetu…

KS: Przed chwilą był przygotowywany w lipcu.

MDB: Pani przewodnicząca, powinna Pani wiedzieć, kiedy się rozpoczyna pracę nad budżetem.

KS: Wiem, kiedy nad nim głosowaliśmy i wiem, że ostatnie poprawki były wprowadzane jeszcze na dzień, albo dwa dni przed głosowaniem budżetu, także taka możliwość od lipca była. Myślę, że pan prezydent, a państwo, którzy przegłosowaliście ten budżet, bardzo dobrze o tym wiedzą i takie środki można też było inaczej rozplanować. Oczywiście, jak zwykle jest zły rząd, który karze samorządy… Myślę, że państwo uwierzyliście we własną propagandę złego rządu i tak wmówiliście społeczeństwu i wszystkim poznaniakom jak jest źle, że trudno się było później do tego przyznać i zaproponować odpowiednie środki w budżecie miejskim. Dochody z PITu i CITu – to chociażby ma niewiele wspólnego z tym, czy rząd coś chce, czy nie chce. Z tej puli wpłynęło do kasy miejskiej dodatkowo 150 milionów. Tak samo covid… Pani radna mówi, że rząd odwołał epidemie, ale w tym samym czasie miasto dostało ponad 120 milionów na mieszkalnictwo i rozbudowę mieszkań w Poznaniu właśnie ze środków covidowych przeznaczanych dla samorządów. Myślę, że należałoby się trochę więcej obiektywizmu i przyznania się do błędów, dotyczących polityki rządu PiS, który rzekomo państwa zdaniem próbuje sekować samorządy. Na końcu ostatecznie okazuje się, że 800 milionów z budżetu państwa wpływa do kasy miejskiej w 2021 roku. Nie wygląda to na sekowanie samorządów, ale raczej na dofinansowywanie samorządów w tej trudnej, covidowej sytuacji. Jednak budżet państwa i rząd potrafił się na tyle zobowiązać, że będzie potrafił pomóc samorządom w realizacji inwestycji, które bez tego wsparcia i pomocy nie byłyby w stanie wykonać.

MDB: Nie wszystkie pieniądze i nie całe 800 milionów zostały przelane w związku z pomocą samorządom, bo część, to było zwiększenie subwencji oświatowej, która i tak jest za mała, nawet po tym zwiększeniu. Poza tym, część tych środków, to były środki na realizację zadań rządowych. W związku z tym, to są pieniądze, które wchodzą i wychodzą do budżetu, a miasto nawet ich nie może przeznaczyć na inny cel. Chciałabym zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz. Wszyscy teraz w Polsce cierpimy w związku z uwierzeniem w propagandę i zbyt dużym optymizmem, jaki założył państwa jastrząb, czyli prezes Narodowego Banku Polskiego, bo inflacja szaleje. W związku z tym wolę, żeby oszacowanie budżetu miasta Poznania było ostrożniejsze i zakładało realne wpływy do budżetu, a nie liczyło na…

KS: Ale rozmawiamy o 2021 roku. Wtedy nie było kwestii związanych z inflacją. Teraz zwalać wysokość inflacji na rząd PiS, jest pewnym mocnym nadużyciem.

MDB: Ja tylko pokazuję do czego może doprowadzić zbyt duży optymizm i uwierzenie w propagandę.

ŁK: Ważne pytanie do obu pań. Czy te wyniki budżetu za 2021 rok, a pewnie zaraz zaczną się pracę nad przyszłorocznym budżetem, mówiłyście panie, że koło lipca są już pierwsze prace, czy będzie to miało wpływ na projektowanie wydatków w przyszłym roku, czy będą one bardziej optymistyczne, w świetle tego, co się wydarzyło z budżetem za 2021 rok?

KS: Trudno mi odpowiedzieć za urząd. Nie jesteśmy dopuszczeni i nie piszemy budżetu miasta. To jest rola prezydenta i urzędu. Trudno stwierdzić, jak będą planowali ten budżet. Mam nadzieję, że bardziej realistycznie, bardziej realnie, żeby zapewnić finansowanie inwestycjom i zaplanować je na takim poziomie, który byłby satysfakcjonujący.

ŁK: Będzie Pani głosowała i klub PiS za absolutorium?

KS: Oczywiście, że nie będę głosowała za absolutorium. Tak złe planowanie budżetu miasta, a też wykonywanie inwestycji w mieście… Odkąd pan Jacek Jaśkowiak został prezydentem, to mamy rok w rok, wykonanie chociażby dróg i chodników na poziomie około 50 proc. planu. Nawet takie najbardziej podstawowe inwestycje są źle planowane, więc trudno głosować za takim wykonaniem budżetu.

ŁK: Do Pani Małgorzaty Dudzic-Biskupskiej, czy w świetle tych danych za 2021 rok, będzie bardziej optymistyczny budżet? Będzie przewidziana nieco większa górka?

MDB: Nie będzie bardziej optymistyczny, ponieważ nadwyżka finansowa pozwala samorządom na bezpieczniejsze zaciąganie długów, a planowanie budżetu…

ŁK: Dług jest, to prawda…

KS: Poznań jest zadłużony na 1,6 miliarda złotych.

MDB: Natomiast planowanie budżetu musi opierać się o czynniki, które są dostępne w momencie planowania. Jeszcze jednym warunkiem jest to, że planowanie budżetu opiera się o takie same założenia makroekonomiczne, czyli wzrost gospodarczy, czy inflację, jakie są sporządzone w założeniach budżetu państwa. To jest mechanizm, który ma trochę wyrównać te założenia, żeby jednostki samorządu opierały się o te same wskaźniki. Już mamy taką sytuację, że planując budżet na 2022 rok, musieliśmy się opierać o wskaźniki inflacyjne, zawarte w budżecie, a tam było 3,5 proc.. W obecnych realiach i przy obecnych działaniach rządu, który zmienia przepisy prawa w nocy i właściwie przepisów prawa księgowych, zostało zmienionych chyba 600 w tym roku, planowanie jest bardzo trudne, ponieważ nie ma tej pewności prawa. Pewność prawa jest potrzebna zarówno samorządom, jak i wszystkim przedsiębiorcom.

KS: Jak zwykle wielka niemoc samorządu w jakiejkolwiek sprawie i tylko rząd jest winny wszystkiemu, albo spowodował pewne ruchy, które się dzieją w Poznaniu.

MDB: Na pewno spowodował wielki wzrost inflacji.

KS: Może po prostu powinniście Państwo oddać rządzenie w Poznaniu, skoro nie ma tutaj żadnej mocy sprawczej.

ŁK: Jacek Jaśkowiak dostał niedawno nagrodę Pereł Samorządu. To kolejna taka nagroda. Wygrał w kategorii gmin powyżej 100 tys. mieszkańców. Zasłużenie, czy niezasłużenie? Klaudia Strzelecka, Pani napisała, że adekwatne byłyby perły z betonu i nagroda za najbardziej rozkopane centrum w Polsce…

KS: Tak jest. Bardzo wielu mieszkańców się z każdej strony skarży, że mamy zabetonowany Poznań. Pan Jacek Jaśkowiak deklarował współpracę z organizacjami pozarządowymi, otwarte miasto i potrzebę zazielenienia miasta, a każda nowa inwestycja kończy się drzewami w doniczkach i mnóstwem betonu dookoła. To na pewno nie jest dobry kierunek rozwoju.

MDB: Z tego, co pamiętam, to jest kolejny raz, kiedy prezydent dostał tę nagrodę.

ŁK: Tak. Rok temu też dostał.

MDB: W związku z tym, jeśli jakaś rada, albo ktoś przyznaje… przepraszam, ale nie wiem, kto decyduje o tej nagrodzie…

ŁK: Między innymi tygodnik „Wprost” i nieznana mi grupa niezależnych ekspertów.

MDB: Jeżeli ci eksperci przyznają nagrody, to na pewno mają uzasadnienie. Prezydent Jaśkowiak radzi sobie bardzo dobrze w obecnej sytuacji gospodarczej, a nie jest ona łatwa ani dla samorządów, ani dla przedsiębiorców. Natomiast remonty… Też jestem nieco zaniepokojona stanem remontów, ale trzeba pamiętać, że sytuacja obecna i wzrost cen powoduje, że przedsiębiorcy nie chcą podchodzić do przetargów.

KS: To jest na pewno bardzo trudna sytuacja dla poznańskich przedsiębiorców z centrum miasta, bo nie mogą prowadzić swoich działalności.

MDB: Zgadzam się z panią radną. Też uważam, że powinny zostać podjęte działania, które przyspieszą te inwestycje, żeby poznańskich przedsiębiorców wesprzeć.

http://www.radiopoznan.fm/n/cUcPbL
KOMENTARZE 0