Ideologia gender w Europie Zachodniej cały czas jest w ataku. Jak podał kilka tygodni temu polonijny portal www.polishexpress.co.uk, w brytyjskim szkolnictwie narasta fala zmian wywołanych polityką przyjazną ideologii gender. Dla przykładu ponad rok temu w ramach koncepcji „neutralności płciowej”, w 80 szkołach państwowych Wielkiej Brytanii w tym 40 podstawowych – pozwalano, by dziecko mogło się ubierać według własnych odczuć, niezależnie od płci biologicznej. W przepisach tych placówek wprowadzono zezwolenie, by chłopcy przychodzili na lekcje w spódniczkach. Celem było zachowanie neutralności szkoły wobec "poszukiwań” tożsamości płciowej przez jej uczniów. Skrajny przejaw zaczadzenia "gender” to przypadek jednego ze szwedzkich lewicowych polityków Viggo Hansena, który kilka lat temu domagał się w parlamencie swojego państwa, by w publicznych toaletach zlikwidowano pisuary, gdyż ich obecność dyskryminuje kobiety. Zwolenników ideologii gender w Polsce jest sporo. Mieli oni "ochronę” poprzedniej ekipy rządzącej, która była bardzo "europejska”. Między innymi gorącym wyznawcą tej ideologii jest obecny prezydent Poznania, Jacek Jaśkowiak.
Dlaczego gender to ideologia? Otóż to, co ona wyraża jest sprzeczne z zasadą rzeczywistości. Podstawową zasadą tej ideologii jest walka stereotypami. Rola płciowa przypisana dziewczynce czy chłopcu jest ponoć takim stereotypem. W takich kwestiach słusznie jest oddać fachowcom. Lektura podręcznika do psychopatologii podczas wakacji wydaje się mieć coś z masochizmu. Dlaczego jednak nie walczyć ze stereotypami, które ograniczają rozwój wiedzy?
Z jednymi stereotypami walczyć trzeba. Walka z tymi, które są związane z biologicznym uposażeniem człowieka to walka z tym, co Freud nazwał "Zasadą Rzeczywistości”. A to jest ideologia, coś bardzo niebezpiecznego. Jak się wydaje lektura wakacyjna podręcznika "Psychopatologia” może być fascynującą lekturą, gdy jest tak napisany jak ten wydany przez Wydawnictwo Zysk i S-ka. Jednym z jego autorów jest prof. Martin E.P. Seligman, przewodniczący Amerykańskiego Stowarzyszenia Psychologicznego.
Uderzył mnie zdrowy rozsądek i dowcip tego uczonego. Co ma do dowiedzenia Seligman o gender? Nie pisze o tym bezpośrednio, bo gender to nie nauka. W większości kultur małe dzieci kategoryzują świat pod względem płci i organizują swoje życie według tych kategorii. Nikt nie musi uczyć ich stereotypów. Odkrywają je spontanicznie. Dzieci wychowane w sposób androgeniczny (z gr. "zarówno męski, jak i żeński”) prezentują tak samo silne stereotypy jak dzieci wychowane w tradycyjny sposób.
Stereotypy małych dzieci nie są zależne od poglądów rodziców, ich poziomu wykształcenia, klasy społecznej czy polityki płciowej. Nie jest tak, że chłopcy pozostają obojętni na lekcje na temat "androgeniczności”. Nie jest tak, że po prostu ignorują opinie, iż nie ma nic złego w zabawie lalkami. Chłopcy aktywnie się temu przeciwstawiają. Zakrojone na szeroką skalę interwencje wprowadzone w klasie nie kształtują w ogóle postaw androgenicznych poza salą lekcyjną. Skoro presja społeczna nie ma istotnego znaczenia w tworzeniu ról płciowych, czynnikiem decydującym, jak potwierdziły to badania, są hormony okresu płodowego. Tożsamość i orientacja płciowa są podyktowane w ogromnym stopniu czynnikami biologicznymi. Natomiast rola płciowa niekoniecznie jest głęboko zakorzeniona w biologii i niezmienna, co znaczy, że dorastający chłopiec czy dziewczynka mogą przyjmować postawy niestereotypowe. Stają się w pewnym momencie wolni i nie końca zdeterminowani przez biologię. Wraz z dorastaniem pojawia się poczucie moralności, sprawiedliwości i uczciwości, czyli coś, co jest poza kategoriami „męski”, "żeński”. Przyjęcie takiej postawy wymaga dojrzałości umysłu i samoświadomości ludzkiej istoty a nie może być wynikiem mechanicznej socjalizacji w okresie dzieciństwa. Paradoksalnie ta socjalizacja „utwardza” stereotyp ról płciowych, pod pozorem walki z nimi. Polityczny w swej istocie mechanizm rewolucji, ma celu wywoływanie zamętu w głowach i duszach. A deklarowana troska o dzieci to pozór. Radykalizacja środowisk LBGT i ofensywa gender już wywołuje reakcje głównie rodziców i konsolidację obywateli wokół zdrowego rozsądku.
PS. Coś mi się wydaje, że dla podniesienia jakości publikacji RP zacznę wytykać radiu liczne błędy, nie tyle ideologiczne co stylistyczne i logiczne (paralogizmy), które niestety ale źle świadczą nie tylko o samej rozgłośni.
Szanowny Panie Redaktorze, publikacja to nie to samo co komentarz gdzie błędy są czasami do wybaczenia.
Ponadto z jednej strony upolitycznione reklamowanie wydawnictwa kandydata na prezydenta a z drugiej krytykowanie obecnego prezydenta (?) Rozumiem krytykę Jaśkowiaka ale jednoczesna reklama nowego kandydata moim zdaniem była już zbyteczna.
Normalnym ludziom dajcie spokoj !!!